
Hennę kwasi się przed odstawieniem, żeby farbowanie nia było trwalsze a efekty kolorystyczne bardziej przewidywalne. O tym, jak zmiana pH oraz antyoksydanty (lub ich brak) wpływają na kolor oraz wiązanie się barwnika z włosem od strony chemicznej warto przeczytać w Henna For Hair TUTAJ. Lista dodatków opracowana przeze mnie oraz przez grupę FB Henna na włosy Miksologia znajduje się TUTAJ.
Co się stanie, gdy nie zakwasimy henny?
Jeśli mamy w rękach mocna, świeża hennę z mocnym barwnikiem, to mimo braku kwaśnego dodatki, efekty hennowania beda dosc trwale. I to trzeba wziąć pod uwagę, decydując się na hennowanie bez kwaśnego dodatku. Dlaczego? Ponieważ bez kwaśnego dodatku mamy bardzo niewielki wpływ na ostateczny efekt kolorystyczny hennowania.
Nie kwaszona henna ciemnieje bardzo mocno. Proces zachodzi najszybciej w przeciągu pierwszych kilku dni po spłukaniu pasty z głowy, a następnie postępuje w przeciągu następnych kilku tygodni. Ostateczny rezultat kolorystyczny ciemniejącej henny zależny jest od tego, jaka to henna i skąd pochodzi.
1) Henna Marokańska ciemnieje najsłabiej. Po nałożeniu czystej, nie kwaszonej henny z Maroko mozna się spodziewać sarniego, ciepłego brązu na mysi blond/ średni brąz.
2) Henna z Egiptu tez jest dosc jasna. Zrobię update tego posta, jak juz ja rozpracuje. Ale dobrze wróży na jasne rudości.
3) Henny z Indii, Pakistanu, Jemenu oraz Izraela. Te henny są bardzo ciemne i nakładane nie kwaszone bardzo szybko ciemnieją do brązu, czerwieni i burgundu (w zależności od naturalnej predyspozycji włosów).
Dla kogo nie kwaszona henna?
1) Dla osób które czarują brązy z użyciem katamu. Katam jest bardzo delikatnym ziołem i brak kwaśnego dodatku w hennie może mu bardzo pomóc na stałe związać się z włosem. Naprawdę warto sprobowac.
2) Dla osób, którym wypłukuje się hendigo. Jak w przypadku katamu, kwaśny dodatek, to nie jest to, co lubi indygo. Warto mu pomoc, nie zakwaszać henny pod indygo.
3) Dla osób, którym jest wszystko jedno i które celują w ciemne, ciepłe brązy bądź czerwienie i nie będzie im przeszkadzać, jeśli zamiast brązu wyjdzie czerwień i odwrotnie. Czyli dla luzaków. ;-)
4) Dla wrażliwców. Jeśli mamy podrażnioną skórę, przeszliśmy niedawno jakieś podrażnienie, mamy problemy ze skora glowy bądź podrażniają nas kwaśne dodatki, warto ziół nie kwasic. Oczywiście, kosztem kontroli koloru, ale są sposoby, by mimo braku kwaszenia nie była to czysta ruletka.
- W przypadku czarowania rudości bez kwaszenia henny: używamy dużo cassi/senesu w mieszance i budujemy kolor stopniowo. Robimy duze odstępy pomiędzy hennowaniami, tak, by kolor zdążył ściemnieć zanim nałożymy nastepna warstwę. Jak tylko mamy na głowie upragniona rudość, przestajemy hennować. Robimy tylko odrostu, a dla kondycji cassie/senes na długość.
- W przypadku hennowania czysta henna na brąz bądź czerwień: Henna ciemnieje po kolei przez rudości, kasztany, brązy, potem do czerwieni, wiśni i burgundu. Tu niestety nie ma reguł. Jedyne co mi przychodzi do głowy, to dobry wybór henny. Jest mniejsza szansa, że henna marokańska ciemnieje nam na głowie do czerwieni (ale nadal jest). Za to jest bardzo duza szansa, ze nawet z jednym hennowaniem, w przypadku użycia henny z ciemniejszym barwnikiem, moze juz pojsc w czerwienie. Zatrzymywanie ciemnienia nie kwaszonej henny za pomocą szybkiego mycia oraz silikonów w przypadku mocnej henny raczej się nie sprawdzi.
- W przypadku brązów z hendigo: nie zakwaszenie henny nie będzie miało dużego wpływu na kolor.
5) Do henny chcemy dodac dodatek kolorowy, który zmienia kolor na inny pod wpływem zakwaszenia. Do takich dodatków naleza na przykład malwa czarna, butterfly pea (tak zwany motylek), czerwona kapusta badz kampesz.

Czarna malwa: pH wody i kwasne pH.

Kamala: pH wody i kwasne pH. Nie widze roznicy.

Alkanna: w neutralnym fioletowo-czarna, w kwasnym pomaranczowa!

Berberys: pH neutralne i kwasne. kwasny berberys wydaje sie bardziej... zielonkawy?

Annato: w pH neutralnym i w kwasnym. Kolor bez zmian. Za to zmetnialo, nie wiem czemu.

Kwiat krokosza, kwaszony i nie kwaszony. Bez roznicy w kolorze.
Jak wybrać hennę do nie kwaszenia?
Musi być świeża! Najświeższa, jaka jest możliwa, dobrze przechowywana (czyli w szczelnym opakowaniu). Trzeba też wybrać hennę bez żadnych niepotrzebnych dodatków (typu talk, glinki, zioła niefarbujące i inne wypełniacze).
Lista firm hennowych w Polsce TUTAJ. A TUTAJ na dniach moja Miksohenna, która świetnie się sprawdzi do niekwaszenia.
Bardzo prosto: zmieszaj proszek z woda destylowana o temperaturze 50 stopni i odstawic pod przykryciem z folii do momentu, kiedy puści barwnik.
Jak taka hennę przygotować?
Bardzo prosto: zmieszaj proszek z woda destylowana o temperaturze 50 stopni i odstawic pod przykryciem z folii do momentu, kiedy puści barwnik.
► PROTIP: Moment należy wyczuć samodzielnie, sprawdzając barwnik na skórze. Kapka henny pozostawiona na skórze po minucie powinna zostawić po sobie mocny, pomarańczowo-żółty ślad. Zdjęcie poniżej przedstawia plamkę po hennie marokańskiej, najjaśniejszej z henn, jaka znam. Z każdej innej henny ślad powinien być mocniejszy.
Nie kwaszona hennę warto trzymać na głowie dłużej, niż te kwaszona.
- dla rudości (z cassia)- minimum 3 godziny
- dla brązów i czerwieni- powyżej 4 godzin
- burgund- świetnie jest nałożyć hennę na noc
- hendigo- warto przeciągnąć trzymanie hendigo z 2 godzin do 3
Powodzenia!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCzy niezakwaszona henna ma szansę stworzyć ciemniejszy kolor na włosach siwych jak kwaszona ?
OdpowiedzUsuńNa pewno jest szansa. Ja bym dozucila jeszcze czarna malwe albo wywar z obierkow z ziemniakow, jesli nie ma przeciwskazan i alergii na te skladniki.
UsuńSerwus, ja hennuje od dobrych paru lat. Mam duży, siwy odrost i po farbowaniu jest on jaśniejszy i szybko się wypłukuje. Zależy mi na głębokiej czerwieni/burgundzie. Nakładam henne niezakwaszona ponieważ bardziej ciemnieje a zalewam ją wodą o tem okolo 80 stopni. Wiem że mogłabym dwuetapowo z indygo zadziałać co wcześniej robiłam. Zaintrygowałaś mnie wodą z obierek ziemniaczanych, czy jeśli użyję tego do rozrobienia henny uzyskam ciemną czerwień na siwych włosach?
UsuńJustyno,czy Twoja henna była już ponownie w sprzedaży dostępna? Przyznam,że ten post przeczytałam 4 dni temu i od tamtej pory ciągle zaglądam na ofertę sklepu i już nie wiem czy została w całości wyprzedana czy dopiero się pojawi ponownie w ofercie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Monika
P.S. Świetny blog,konkretny i rzeczowy, bardzo dziękuję za to,że tak skrupulatnie piszesz o hennie i jej możliwościach. Bardzo dziękuję :).
Cały czas mieszam, miksuję, eksperymentuje w celu uzyskania pięknej ciemnej wisniowej czerwieni. Może ma ktoś jeszcze pomysły na ciekawe dodatki do kwaszonej henny (moja sprawdzona to Orientana) oczywiscie poza papryką, burakiem, żurawina :), z góry dziękuję za pomysły, pozdrawiam autorkę i czytelników :)
OdpowiedzUsuńSabineczka,może sproszkowane drzewo sandałowe? Podobno bardzo fajne efekty wychodzą,jedyny minus- ciężko się zmywa,ale warto się pomęczyć(to z opinii babeczki,u której kupuję hennę,a która także testuje różne dodatki i sposoby mieszania henny).
UsuńProszę o podpowiedź w jaki sposób uzyskać taki kolor https://www.instagram.com/p/BtjhxRVhMf5/?utm_source=ig_share_sheet&igshid=mmz0qodc2h9p na naturalnych włosach w kolorze średniego blondu.
OdpowiedzUsuńNie wiem co masz na mysli, mowiac sredni blad, bo sa rozne odcienie )cieple, zimne). Ale generalnie budujac cassia z henna, obie zakwaszone np sokiem z jablka.
UsuńCześć. Zrobiłam ostatnio swoje pierwsze hennowanie henną firmy Phitofilos Rosso nr 2 z dodatkiem rzewienia. Henna stała całą noc. Rano przed hennowaniem umyłam włosy mocnym szamponem i zrobiłam maskę helatujaca z odżywki z dodatkiem aceroli. Trzymałam hennę niecałe 3 godziny, po czym spłakałam. Po hennowaniu włosy były cudowne, kolor piękny, co prawda ciemniał, ale mnie to nie przeszkadzało. Pierwszy raz w trakcie i po koloryzacji nic nie działo się z moją skórą głowy.Po dwóch dniach umyłam włosy szmponem i nałożyłam odżywkę - potem zaczął się problem... Skóra zaczęła strasznie piec, być czerwona i gorąca, wręcz spuchnieta... Wyeliminowałam alergię na szampon i odżywkę, to nie to... Czy jest możliwe, że moja skóra głowy tak źle zareagowała na zakwaszacz czyli rzewień? Nie chcę chwilowo robić próby samego rzewienia na skórze np ręki, żeby dodatkowo nie dostarczać do organizmu kolejnego miejsca podraznienia (chociaż za kilka dni na pewno to sprawdzę)... Czy da się hennować właśnie bez zakwaszaczy? Czy z Waszego doświadczenia wynika, że taka reakcja to właśnie wina rzewienia? Nie chcę rezygnować z hennowania - efekt jest cudowny, wlosy piękne, a ze względu na przebytą chorobę w zeszłym roku i problemy z wypadaniem włosów nie chcę ich obciążać farbowaniem chemicznym... Proszę o wskazówki, każda rada będzie dla mnie cenna i na wagę złota... Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń