Z racji tego, ze po prostu kocham henny marokanskie a jednoczesnie zupelnie nie wiedzialam, jak je przygotować i popełniłam mnóstwo błędów, chciałabym Wam opisać moje odkrycia związane z tymi hennami.
W Polsce z marokańskich henn latwo dostac hennę Sahara Tazarine. Znajdziecie ja na przykład TUTAJ ale warto też szperać Olx i Allegro. Henna ta występuje w dwóch odsłonach: w zielonym pudełku jest przeznaczona do włosów i słabiej przesiana, a w żółtym pudełku do ciala i przesiana jest dokladniej. Oczywiscie obu mozna uzywac do wlosow i lepiej wybrać te ładniej przesiana.
Jeśli mieszkacie w UK albo innym kraju europejskim, znajdziecie mnóstwo innych marokańskich henn świetnej jakości na Ebay i Amazon. Szukajcie henny BAQ. Tez sa swietne a efekty będą bardzo podobne do Sahara Tazarine.
Henna z Maroko ma bardzo unikalny kolor. Nigdy nie udalo mi sie z niej uzyskać ani grama czerwieni. Jest jasno pomarańczowo ruda, kolor buduje się powoli i delikatnie, przechodzac, w zaleznosc od tego, czym zakwaszamy, od rudosci po ciemny, złoto-rudy brąz. Daje kolory bardzo naturalne, lekko brzoskwiniowe, z zamieszana jakby odrobina różu.
Mieszana z cassia i zakwaszana acerola, z dodatkiem miodu i innych rozjaśniających dodatków daje jasny, mocny rudy. Z indygo, w małej ilości, daje bardzo naturalny, ciepły brąz, który też bez kłopotu uzyskacie sama henna, nakładana kilkakrotnie.
Cassia z małym dodatkiem tej henny i porządna dosypka zioła Rubia Cordifolia da nam ciekawe truskawkowe blondy, to oczywiscie tylko na blond włosach. Pisze o TYM ziółku.
Henna Sahara Tazarine, pol na pol z cassia, zakwaszana acerola oraz z dodatkiem miodu, czasem rumianku, czasem lipy i czasem nagietka wygląda tak po jakiś siedmiu hennowaniach, na włosach naturalnie mysi blond.
W cieniu.
W swietle sztucznym.
I w swietle slonecznym ale tak przez chmury. Ciezko w UK o pelne slonce.
Dobra, to teraz technika. Jak to przygotować.
Przepis jak przygotować hennę znajdziecie TUTAJ I TUTAJ mozna nawet obejzec film.. Ale w przypadku henny marokańskiej trzeba wprowadzić pewne zmiany.
1). Ta henna nie lubi długo stać. Po 2-3 godzinach barwi najlepiej, przez następne 4-5 godzin. Potem jej moc stopniowo znika. Więc, jeśli mieszacie z cassia, cassie trzeba odstać osobno a dopiero 2-3 godziny przed nałożeniem na głowę, dodac henne.
2). Henna potrzebuje wiecej cieczy, by przygotowac odpowiedniej konsystencji paste. I bardzo gęstnieje po odstawieniu, więc trzeba znów podlać jej troszkę cieczy.
3). Amla, jako dodatek wygaszający kolor, z ta henna wydaje się nie sprawdzać. Nie probowalam soku z aronii.
4). Sahara Tazarine w zielonym pudelku oraz niektore inne henny marokańskie wymagają kilkukrotnego przesiania przez sitko. Zawierają organiczne zanieczyszczenia, części roślin, patyczki, gałązki.
5). Test na skórze daje delikatniejsze rezultaty, niż w przypadku mocniejszych henn. A jeśli zamieszana była cassia, test może nie wykazać nic. Tym się nie przejmujcie, i hennę nakładajcie.
No a teraz testy czystej henny Sahara Tazarine na roznych dodatkach. Niestety, odstalam hennę do testów za długo, ale kolory można poobserwować.
Henna Sahara Tazarine w zoltym pudelku, odstana 4 godziny i trzymana na probkach nastepne 4h.
Wlosy przed hennowaniem.
I efekty czystej henny na poszczegolnych kwasnych dodatkach.
W jakiej temperaturze rozrabia się ta henne?
OdpowiedzUsuńSuper henna , ja kupiłam za 22 zł przez https://henna.com.pl/sahara-tazarine/ i robiłam z jej opisu . Warto ! Obie Panie robicie świetną robotę.
OdpowiedzUsuńDość łatwo ją już kupić https://henna.com.pl/sahara-tazarine/ tania i dobra henną. Również polecam
OdpowiedzUsuńczy dodanie tej henny do cassie oznacza, że trzeba z niej osobno przygotować pastę i wymieszać obie (pastę z henną i pastę z cassie) przed nałożeniem, czy na 2-3h przed hennowaniem trzeba do pasty z cassie dodać pastę z henną i dalej mają stać połączone w cieple?
OdpowiedzUsuńDlaczego nie mozna jej mrozić?
OdpowiedzUsuńbo po zamrożeniu tracą część swoich właściwości :)
UsuńJa ostatnio zamroziłam, bo mi została po polaczeniu z cassią. odrosty złapała w 100 % i nie widzialam zeby byl jakis skutek uboczny
UsuńJa swoją kupiłam na https://kosmetykiorientu.pl/henny/538-henna-marokanska-sahara-tazarine-ruda.html cieszę się, że coraz łatwiej ją dostać:) W końcu dała mi inny efekt, lżejszy niż henny indyjskie, które szybko idą u mnie w burgundowe brązy. Robiłam zwykle na soku z jabłka, ale następnym razem dodam amli, bo faktycznie jest duża różnica w odcieniu. Dzięki za testy, są inspirujące. :)
OdpowiedzUsuń