Wypadanie włosów po użyciu produktu hennopodobnego z chemicznymi dodatkami bądź nie certyfikowanej henny zawierającej pestycydy bądź pleśnie.
Ppd jest silnie drażniące substancją która może doprowadzić do wypadania włosów podrażnienie ppd zwykle objawia się świądem skóry, zaczerwienieniem oraz drobnymi ramkami przypominającymi poparzenie gorącą cieczą. Ciężka reakcja alergiczna na ppd może prowadzić do duszności, wymiotów a także szoku anafilaktycznego, który w konsekwencji może doprowadzić nawet do śmierci. Inne chemiczne dodatki, które znajdziemy w “hennach” niewiadomego pochodzenia także mogą podrażniać skórę. Z mojego doświadczenia zauważyłam, że podrażnienia tego rodzaju pojawiają się z opóźnieniem, to znaczy, że po spłukaniu produktu czujemy jedynie lekki świąd i ciężko zauważyć jakiekolwiek zmiany na skórze, jednak w przeciągu kilku następnych tygodni włosy zaczynają wypadać i wypadanie nasila się, co może to trwać kilka miesięcy. Podrażnienia mogą pojawić się znienacka, nawet jeśli tego produktu używaliśmy już wcześniej i moim zdaniem produkty tego rodzaju nie powinny być używane ponieważ konsekwencje ich używania mogą doprowadzić do kłopotów ze skórą głowy i zdrowiem.
Istnieje też kwestia pestycydów czyli oprysków jakie stosuje się na uprawę henny czy innych farbujących ziół w celu utrzymania kontroli nad szkodnikami oraz chwastami, czasami nawet ciężko winić farmera o to, że takimi pestycydami zawiało z sąsiedniego pola. Niestety te substancje są często używane są w nadmiarze. Zioła farbujące powinny być badane na obecność pestycydów oraz pleśni. Dlatego tak ważne jest używać ziół certyfikowanych. Podrażnienie pestycydami daje objawy słabsze niż podrażnienie za pomocą chemicznych substancji takich jak ppd i może być dużo trudniejsze do wykrycia. Podrażnienie za dużą ilością zarodników pleśni jest podobne do podrażnienia atopowego i daje podobne objawy. W skrajnych wypadkach może także doprowadzić do szoku anafilaktycznego ale zwykle przejawia się jedynie podrażnieniem skóry, łupieżem, czasami suchym, czasami tłustym, drobnymi rankami, zaczerwienieniami i wypadanie włosów.
⇛ Protip: Jeśli pastach hennowa bardzo szybko pleśnieje mimo, że nie stała długo, jest duże prawdopodobieństwo, że zawiera zbyt wysoką ilość zarodników pleśni.
⇛ Protip: Nie cytujcie mnie, bo ni jak jest to metoda naukowa albo czymkolwiek udowodniona, ale z mojego doświadczenia jeśli po powąchaniu jakiegoś zioła zaczynam po nim wielokrotnie kichać i łzawią mi oczy, to kroi się problem.
💣💣💣 I taka mała, niewielu chyba znana prawda o farbowaniu chemicznym: jeśli proces farbowania boli i piecze... to dezeluje nam skalp i wprowadza zniszczenia, które kiedyś będzie trzeba wyleczyć. Piszę tutaj już nie o syfiastych produktach, ale także o swietnej jakości farbach chemicznych bądź rozjasniaczach. Cudów nie ma, zdrowa skóra nie boli. Nie ignorujmy objawów, jakie daje nam ciało, bo to jedyne, co mamy.
Co zrobić jeśli podrażniliśmy się tego rodzaju produktem?
1. Jak najszybciej wziąć tabletkę antyhistaminową ( allegra, zyrtec, allertec i tym podobne - do kupienia w każdym kiosku sklepie i aptece bez recepty). Jeśli reakcja jest silna i mamy problemy z oddychaniem jak najszybciej dzwonimy na pogotowie oraz udajemy się w miejsce gdzie są inni ludzie, w razie gdybyśmy potrzebowali pierwszej pomocy.
2. Dokładnie dopłukujemy produkt ze skalpu, używając sprawdzonych produktów myjących z którymi mamy doświadczenie, że nas nie podrażniają. Najlepiej, w miarę delikatnych mycie, warto przeprowadzić kilka razy tak, by mieć pewność, że żadne drobinki produktu nie zostały na naszym skalpie.
3. Dokładnie oglądamy skórę. Przydać się może dobry telefon z odpowiednim aparatem fotograficznym, gdzie możemy dokładnie obejrzeć, co naprawdę wydarzyło się na naszej głowie. Przyda się też pomoc przyjaciela. Jeśli skóra jest głęboko podrażniona, czerwona, napuchnięta, sączy się i widać rany, udajemy się do lekarza. Żeby ukoić to podrażnienie będą potrzebne lekarstwa na receptę. Jeśli na skórze nie obserwujemy podrażnień bądź podrażnienia są minimalne a skóra jest jedynie tkliwa, staramy ukoić jest rodzący się stan zapalny za pomocą substancji nawilżających oraz emolientowych/okluzyjnych. Odradzam testowanie w tym momencie nowych, nigdy nie używanych wcześniej produktów. Wybieramy te, z którymi już mamy doświadczenie i wiemy jak działają na naszą skórę. Jeśli mimo kojenia stan zapalny rośnie, udajemy się po pomoc do lekarza.
Powinny się sprawdzić: aloes, mocznik, ciepły glutek lniany, cerkogel, delikatne oleje działające okluzyjnie na przykład jojoba bądź skwalan, apteczne kremy emolientowe z przeznaczeniem na atopową skórę bądź do gojenia ran. Myślę, że najlepiej będzie nawilżać oraz utrzymywać nawilżenie w skórze za pomocą zamykania nawilżenia emolientami.
4. Jeśli udało nam się ukoić podrażnienie, skupiamy się na tym by skórę przez następne kilka tygodni traktować bardzo delikatnie. Odstawiamy wszystkie kosmetyki, które zawierają potencjalnie podrażniające nas substancje. Odstawiamy kosmetyki do stylizacji, które aplikuje się na skórę głowy oraz suche szampony – to tylko pogłębi kłopot, ponieważ podrażniona skóra zostanie zakitowana substancjami komedogennymi z tych produktów. Odstawiamy kosmetyki działające na porost włosów używanie takich kosmetyków w tym momencie przyspieszy wypadanie, ponieważ spowoduje raptowne wyrzucanie uszkodzonych przez niefortunne “hennowanie” włosów. Włosy, które mają wypaść i tak niestety wypadną, jednak można ten efekt odrobinę wydłużyć by przejście przez ten etap regeneracji skóry nie było takie psychicznie bolesne.
5. Teraz prawdopodobnie będzie nas czekał etap wypadania włosów, który może trwać od kilku tygodni do kilku miesięcy. W tym czasie dbamy o higienę skóry głowy, tak jak robimy to zwykle. Gdy etap wypadania włosów się skończy, możemy zabrać się za wcierki i produkty na porost włosów – w tym momencie te produkty pozwolą nam szybciej włosy odzyskać. Zaczynamy od produktów z przeznaczeniem na zahamowanie wypadania włosów a potem stopniowo wprowadzamy produkty działające przyspieszająco na wzrost włosów. Na samym końcu zabieramy się za wcierki na alkoholu – z alkoholem trzeba uważać, szczególnie, jeśli mieliśmy do czynienia z podrażnioną skórę głowy. Na tym etapie warto też wprowadzić do pielęgnacji zioła normalizujące skarp na przykład: neem, shikakai, bhringraj, reetha, glinki, baheda. Te zioła to mocarne substancje, które pozwolą nam wyciszyć i znormalizować skórę głowy, tak bym mogła produkować nowe zdrowe włosy. Pomoże też, jeśli w międzyczasie nabawiliśmy się łupieżu, przetłuszczania, bądź nawet łojotoku.
6. Wiele osób chwali sobie hennowanie czystą henną jako sposób na zatrzymanie zapalenia oraz ukojenie podrażnienia. Jednak tutaj należy pamiętać, by koniecznie wybrać czyste certyfikowane zioła. Odradzam nakładanie ziół farbujących na skórę, na której znajdują się rany Najpierw należy takie rany wyleczyć. Jednak tak samo jak w przypadku wcierek, bądź innych ziół normalizujący skalp, henna będzie działać podobnie i przyspieszy wypadanie włosów, które zostały uszkodzone przez podrażnienie. Nakładając zioła w postaci pasty na skórę uwrażliwioną należy pamiętać o zachowaniu wszystkich zasad bezpieczeństwa, czyli nakładaniu bardzo delikatnym, nie zaciskaniu włosów, nie ciągnięciu za włosy, nie zaciskaniu folii, o odpowiedniej konsystencji pasty oraz, być może, na początku warto hennować w krótszych sesjach. Warto też zwrócić uwagę na odpowiedni dobór kwaśnych dodatków, kwaśne dodatki mają duży potencjał podrażniający. Jeśli jest naprawdę bardzo źle, być może nawet warto z nich zrezygnować, kosztem rezultatu kolorystycznego. Należy też zachować szczególną ostrożność przy chelatacji oraz rypaniu włosów szamponem przed hennowaniem – ja myślę że lepiej z tego zrezygnować. Zdrowie ważniejsze.
7. Podczas etapu regeneracji skóry po podrażnieniu będzie można zauważyć wzmożoną produkcję łoju ponieważ skóra broni się właśnie w ten sposób, że wytwarza warstwa okluzyjną, która mają chronić przed czynnikami zewnętrznymi. Nie delikatne używanie kosmetyków, na przykład zbyt natarczywe i energiczne mycie zbyt mocnym szamponem, który nie został rozwodniony, może wzmóc ten efekt tak samo jak ostre peelingi oraz masaże. Staramy się więc dać skórze do zrozumienia, że nie ma się przed czym bronić, by zamiast produkować tony łoju, mogła skoncentrować się na regeneracji. Więc delikatność przede wszystkim. Jeśli skóra głowy się przetłuszcza, pamiętamy o jej delikatnym oczyszczaniu, tak by łój nie zalegał na skórze, bo to jeszcze z potęguje problem z wypadaniem włosów. Oczyszczamy skórę w najdelikatniejszy możliwy sposób, łącząc oczyszczanie z kojeniem, nawilżaniem i emolientowaniem.
Czy czysta dobrej jakości zioła mogą doprowadzić do wypadania włosów?
Zdrowy skalp:
- nie jest napięty
- nie boli
- nie swędzi
- nie piecze
- nie jest zaczerwieniony, nie ma wyprysków, ranek, podrażnień
- nie przetłuszcza się
- nie łuszczy się
- nie daje efektu zwanego "bolą mnie włosy"
Jeśli cierpimy na którekolwiek z powyższych objawów, nasz skalp nie jest zdrowy. Włosy, które na nim rosną także nie są w pełni zdrowe.
Czyste, dobrej jakości zioła farbujące, nakładane na skórę w odpowiedni, delikatny sposób mają mocne, lecznicze działanie. Normalizują produkcję łoju, biją drożdżaki oraz bakterie, delikatnie pilingują zrogowaciały naskórek oraz wnikając we włosy sprawiają, że włosy na długości stają się mocniejsze oraz grubsze i mniej podatne na zniszczenia.
Mocarność działania ziół farbujących może poniekąd doprowadzić do wzmożonego wypadania włosów u osób które przeszły z farbowania chemicznego, mocnego rozjaśniania i nie delikatnego traktowanie skalpu na farbowanie ziołami oraz delikatniejsza pielęgnację. U takich osób, uszkodzone włosy tkwią naskórku i skórze właściwej, mimo że przez ich uszkodzenie już nie rosną i nadają się tylko do tego by wypadły. Zioła farbujące odczopowyją mieszki włosów i wywalają takie włosy i wyrzucają je wszystkie naraz, co może być w konsekwencji dość szokujące i doprowadzić do przekonania, że zioła farbujące sprawiają, że wypadają nam włosy.
Należy jednak pamiętać, że te uszkodzone włosy i tak wypadną i nie można ich w skórze utrzymać na dłużej. Ich obecność w skórze jest potencjalnie szkodliwa ponieważ w ich miejsce nie mogą wyrosnąć włosy zdrowe.
⇛ Protip: jeśli znaleźliśmy się w tej sytuacji polecam wam używanie moich rad z akapitu powyżej, dokładnie tych samych, jak przy skórze podrażnionej. Im szybciej zregenerujemy skórę, tym szybciej odzyskamy włosy.
Mocarność działania ziół farbujących może poniekąd doprowadzić do wzmożonego wypadania włosów u osób które przeszły z farbowania chemicznego, mocnego rozjaśniania i nie delikatnego traktowanie skalpu na farbowanie ziołami oraz delikatniejsza pielęgnację. U takich osób, uszkodzone włosy tkwią naskórku i skórze właściwej, mimo że przez ich uszkodzenie już nie rosną i nadają się tylko do tego by wypadły. Zioła farbujące odczopowyją mieszki włosów i wywalają takie włosy i wyrzucają je wszystkie naraz, co może być w konsekwencji dość szokujące i doprowadzić do przekonania, że zioła farbujące sprawiają, że wypadają nam włosy.
Należy jednak pamiętać, że te uszkodzone włosy i tak wypadną i nie można ich w skórze utrzymać na dłużej. Ich obecność w skórze jest potencjalnie szkodliwa ponieważ w ich miejsce nie mogą wyrosnąć włosy zdrowe.
⇛ Protip: jeśli znaleźliśmy się w tej sytuacji polecam wam używanie moich rad z akapitu powyżej, dokładnie tych samych, jak przy skórze podrażnionej. Im szybciej zregenerujemy skórę, tym szybciej odzyskamy włosy.
Czy alergia na indygo może doprowadzić do wypadania włosów?
Nigdy nie spotkałem się z sytuacją by czyste, certyfikowane indigo, które wywołało reakcję alergiczną, doprowadziło w konsekwencji do wypadania włosów. Reakcja na indigo zwykle objawia się bólami głowy, mdłościami oraz wymiotami i przebiega bezobjawowo, jeśli chodzi o stan skóry, choć nie twierdzę, że w skrajnych wypadkach nie może doprowadzić do atopii i w konsekwencji do wypadania włosów. Bezobjawowy tryb alergii na indygo sprawia niestety, że test alergiczny na skórze za uchem bądź po wewnętrznej stronie nadgarstka staje się często niewymierny.
Jest to niestety problem bardzo złożony, ponieważ należy pamiętać o tym, że indygo, tak samo jak każde zioło farbujące z powodu swojego mocnego działania leczniczego może doprowadzić do nagłego wypadania włosów, które uszkodzone tkwią w naskórku. Sprawę dodatkowo utrudniają pestycydy, pleśnie oraz dodatki chemiczne do indygo.
⇛ Protip dla indygujących: pamiętajmy by zawsze mieć w domu tabletka antyhistaminową. Reakcja alergiczna na indygo może pojawić się znienacka, nawet jeśli już indigo wcześniej używaliśmy i zależy w dużej mierze od ilości zarodników pleśni w powietrzu. Jeśli pojawiają się bóle głowy bądź mdłości, spłukujemy indygo i bierzemy tabletkę antyhistaminową.
Nigdy nie spotkałem się z sytuacją by czyste, certyfikowane indigo, które wywołało reakcję alergiczną, doprowadziło w konsekwencji do wypadania włosów. Reakcja na indigo zwykle objawia się bólami głowy, mdłościami oraz wymiotami i przebiega bezobjawowo, jeśli chodzi o stan skóry, choć nie twierdzę, że w skrajnych wypadkach nie może doprowadzić do atopii i w konsekwencji do wypadania włosów. Bezobjawowy tryb alergii na indygo sprawia niestety, że test alergiczny na skórze za uchem bądź po wewnętrznej stronie nadgarstka staje się często niewymierny.
Jest to niestety problem bardzo złożony, ponieważ należy pamiętać o tym, że indygo, tak samo jak każde zioło farbujące z powodu swojego mocnego działania leczniczego może doprowadzić do nagłego wypadania włosów, które uszkodzone tkwią w naskórku. Sprawę dodatkowo utrudniają pestycydy, pleśnie oraz dodatki chemiczne do indygo.
⇛ Protip dla indygujących: pamiętajmy by zawsze mieć w domu tabletka antyhistaminową. Reakcja alergiczna na indygo może pojawić się znienacka, nawet jeśli już indigo wcześniej używaliśmy i zależy w dużej mierze od ilości zarodników pleśni w powietrzu. Jeśli pojawiają się bóle głowy bądź mdłości, spłukujemy indygo i bierzemy tabletkę antyhistaminową.
⇛ Protip, jeśli mamy alergię na indygo: zmieniamy indygo, prubujemy indygo innych firm. Probujemy katamu. Miksujemy samodzielnie. A jeśli to nie działa? Myślę, ze wtedy niestety należy z indygo zrezygnować. Hennowanie i farbowanie chemiczne można z powodzeniem łączyć, o ile oczywiście wiemy, co robimy.
Uwaga na amle i na inne kwaśne dodatki!
Mimo, że amla uważana jest za zioło, które jest świetne do kondycjonowania skalpu należy pamiętać, że amla jest bardzo kwaśnym owocem. Amla ma bardzo duży potencjał podrażniający oraz wysuszający, tak samo dla skóry jak i dla włosów na długości. Nadmierne wysuszenie skóry może w konsekwencji doprowadzić do wypadania włosów. Podrażnienia po gotowych mieszankach z indigo bądź bez, zwykle są wynikiem zbyt dużej ilości amli zawartej w tych mieszankach. bardzo wam polecam unikanie amli, którą na przykład łatwo można zastąpić aronią bądź hibiskusem, jeśli mamy problemy ze skórą głowy.
Uwaga na amle i na inne kwaśne dodatki!
Mimo, że amla uważana jest za zioło, które jest świetne do kondycjonowania skalpu należy pamiętać, że amla jest bardzo kwaśnym owocem. Amla ma bardzo duży potencjał podrażniający oraz wysuszający, tak samo dla skóry jak i dla włosów na długości. Nadmierne wysuszenie skóry może w konsekwencji doprowadzić do wypadania włosów. Podrażnienia po gotowych mieszankach z indigo bądź bez, zwykle są wynikiem zbyt dużej ilości amli zawartej w tych mieszankach. bardzo wam polecam unikanie amli, którą na przykład łatwo można zastąpić aronią bądź hibiskusem, jeśli mamy problemy ze skórą głowy.
Inne kwaśne dodatki które mogą potęgować problem bad doprowadzi do podrażnienia to: ocet, cytryna, limonka, pomarańcza, kwasek cytrynowy, rzewien (!!! - jestem zdecydowanym przeciwnikiem nakładania rzewienia solo, a i do kwaszenia też, pod dyskusje - są lżejsze zakwaszacze z podobnym działaniem kolorystycznym), kwasy owocowe w dużym stężeniu. Mocno podrażnić potrafi też cynamon bądź gleboko działające kosmetyki złuszczające.
Absolutnie unikamy nakładania na skórę, albo nawet zacieknięcia, kwasu jabłkowego, witaminy C bądź kwasku cytrynowego (czyli na przykład maski chelatującej) oraz rozjaśniacza, jeśli podejżewamy się o bycie wrażliwcem, jeśli podejżewamy, że już mamy podrażnienie, bądź już podrażnienie mamy. A może prawda jest taka, że nikt nie powinien tych substancji nakładać na skalp, bo prędzej czy poźniej każdy za to beknie? Na to pytanie spróbujcie odpowiedzieć sobie sami. A może ważny jest umiar i każdy ma swoją osobistą tolerancję? ;-)
NIGDY nie ignorujemy objawów, jeśli po nałożeniu czegoś na głowę czujemy świąd, pieczenie bądź ból, zmywamy jak najszybciej i zabieramy sie za regenerację skalpu. Takie postępowanie może zatrzymać konskewencje w przyszłości, czyli np wypadanie włosów i problemy ze skalpem.
Problem wypadania włosów jest problemem bardzo złożonym. Bardzo rzadko można z czystym sumieniem powiedzieć, że farbowanie bądź jakiś kosmetyk doprowadza u nas do wypadania włosów. W większości wypadków problem z wypadaniem włosów to wspólna wypadkowa stylu życia, stanu zdrowia, diety oraz kosmetyków jakie używamy, czyli stanu naszej skóry głowy. Bardzo często za wypadanie obwiniamy kosmetyk bądź zioło a w rzeczywistości problem jest dużo bardziej skomplikowany. Bardzo was zachęcam do szukania odpowiedzi głębiej niż tylko w działaniu pojedynczego kosmetyku bądź zioła.
Jestem bardzo ciekawa waszych opinii na ten temat więc dajcie znać jeśli coś przychodzi wam do głowy. Co się u was sprawdza a co nie? Każda skóra ma swoje indywidualne potrzeby, które warto odkryć by konsekwencji cieszyć się pięknymi włosami. Pozdrawiam.
NIGDY nie ignorujemy objawów, jeśli po nałożeniu czegoś na głowę czujemy świąd, pieczenie bądź ból, zmywamy jak najszybciej i zabieramy sie za regenerację skalpu. Takie postępowanie może zatrzymać konskewencje w przyszłości, czyli np wypadanie włosów i problemy ze skalpem.
Problem wypadania włosów jest problemem bardzo złożonym. Bardzo rzadko można z czystym sumieniem powiedzieć, że farbowanie bądź jakiś kosmetyk doprowadza u nas do wypadania włosów. W większości wypadków problem z wypadaniem włosów to wspólna wypadkowa stylu życia, stanu zdrowia, diety oraz kosmetyków jakie używamy, czyli stanu naszej skóry głowy. Bardzo często za wypadanie obwiniamy kosmetyk bądź zioło a w rzeczywistości problem jest dużo bardziej skomplikowany. Bardzo was zachęcam do szukania odpowiedzi głębiej niż tylko w działaniu pojedynczego kosmetyku bądź zioła.
Jestem bardzo ciekawa waszych opinii na ten temat więc dajcie znać jeśli coś przychodzi wam do głowy. Co się u was sprawdza a co nie? Każda skóra ma swoje indywidualne potrzeby, które warto odkryć by konsekwencji cieszyć się pięknymi włosami. Pozdrawiam.
Co może być powodem 'rwania' się włosów podczas mycia? Problem znika na sucho, na mokro się ciągną i rwą.
OdpowiedzUsuńA nie spaliłaś włosów? Włosy mokre są bardziej rozpulchnione,stąd uszkodzony włos może się właśnie ciągnąć i rwać, gdy jest mokry.
UsuńTez obstawiam spalenie farbami... badz np zmaltretowanie szczotka/gumkami do wlosow. I nieodpowiadnia pielegnacje PEH.
UsuńA czy mogłabyś proszę napisać coś więcej o farbowaniu Butterfly Pea?
OdpowiedzUsuńNiewiele wiemy o tym dodatku. Zwykle po prostu sypie sie go do ziol, mozna odstawiac juz z nim.
Usuńsuper wpis, wiele cennych informacji, chętnie poczytam więcej :)
Usuń